W numerze 18 z dn. 24 lipca 1919 r. „Gazety Urzędowej Powiatu Płońskiego”, na stronach 3 i 4, znajdujemy informację:
Obchód święta Republiki Francuskiej w dniu 14 lipca 1919 r. w Płońsku
„Dnia 14 lipca 1919 r. ludność m. Płońska, przystrojonego flagami o barwach francuskich i narodowych polskich, zebrała się licznie wokół obszernego placu Kościuszki – w śródmieściu.
O godz. 10 rano na placu tym odbyła się rewia stacjonowanych tu wojsk Jenerała Hallera z udziałem miejscowej Straży ogniowej ochotniczej.
O godz. 8 wieczorem, wydano bankiet na cześć oficerów francuskich.
W gmachu szkoły miejskiej, w obszernej sali, udekorowanej zielenią, flagami i portretami zasłużonych osób Francji i Polski, zebrali się w licznym gronie oficerowie armii Jenerała Hallera – Francuzi i Polacy, przedstawiciele władz i przedstawiciele społeczeństwa.
Szereg toastów, wzniesionych na cześć Francji i Polski, rozpoczął przemówieniem Komisarz Powiatowy Pan Roman Wybranowski, które w przekładzie z francuskiego na polski brzmi:
Panie Komendancie!
Panowie Oficerowie!
Gdy przybyliście do Polski witano was całem sercem, z otwartemi ramiony. To serdeczne powitanie miało dwa źródła: jesteście oficerami Korpusu Jenerała Hallera, przybycia którego z utęsknieniem oczekiwano i imię którego będzie kiedyś zapisane na stronicach historji Polski obok imienia jenerała Dąbrowskiego.
Następnie – ponieważ jesteście Panowie Francuzami. Więcej jak od stu lat – od czasu, kiedy Francuzi i Polacy pod sztandarami wielkiego Napoleona walczyli obok siebie tu w Polsce – armia francuska nie dotknęła stopą polskiej ziemi.
Mimo to i mimo wszystko przyjaźń między Francuzami i Polakami nigdy nie przestała istnieć. Była to przyjaźń tradycyjna, dziedziczna, przyjaźń, że się tak wyrażę, oparta na uczuciu.
Dzisiaj – kiedy zmartwychwstała Polska wychodzi ze swej trumny, gdzie ją złożyli trzej dziedziczni wrogowie, żywą choć poćwiartowaną, wychodzi z trumny, by zająć przynależne jej miejsce śród wolnych Krajów – przyjaźń polsko-francuska wchodzi na nowe tory.
Odtąd to przyjaźń polityczna – oparta na wzajemnych interesach obu narodów.
Zmartwychwstała Polska musi mieć potężną przyjaciółkę.
Francja – potężniejsza obecnie niż była przed wojną – potrzebuje wiernej i silnej Aliantki, aby czuwała straż nad Wisłą, nad wspólnym naszym wrogiem.
Tego sojuszu, opartego na wzajemnej sympatji i interesach obu krajów żądają oba narody a krew wspólnie wylana przez Francuzów i Polaków na krwawych polach Francji i Belgii – kładzie niczem nie starty podpis pod tym paktem.
W tej myśli wznoszę ten grzmiący toast:
Niech żyje Francja!
Niech żyje Armia Francuska!
Następnie wysłano depeszę do Komenderującego 3 dywizją Korpusu Jenerała Hallera – Jenerała Petitedemange treści następującej:
Jenerał Petitedemange, Komenderujący 3 dywizją Korpusu Jenerała Hallera.
Komisarz Rządowy na pow. Płoński, członkowie Sejmiku, Urzędnicy Państwowi, Burmistrz m. Płońska i przedstawiciele ludności, zebrani dla uczczenia dnia 14 lipca, proszą Jenerała Petitedemange o przyjęcie wyrazów ich najszczerszych uczuć w dniu Narodowego święta Francuskiego jako dowodu braterstwa narodu Polskiego i Francuskiego.
Niech żyje Francja, niech żyje Armia Francuska.
Powiatowy Komisarz Rządowy.
(-) R. Wybranowski.”