W ukazującym się w Warszawie tygodniku popularno-oświatowym, zatytułowanym „Gazeta Świąteczna”, w numerze 1168 z 1903 roku, na stronie 2 czytamy:

 

W sprawie torfu i budowy kościoła w Płońsku otrzymaliśmy następujące wyjaśnienie:

W Gazecie Świątecznej 1164-ej podano wiadomość o zamiarze budowania nowego kościoła w Płońsku, i o tem, że miasto ofiarowuje należące doń torfowiska, z których dochód, jak sądzą, wystarczy na budowę świątyni. Sprawa ta mię obchodzi jako parafjanina, i dlatego ją wyjaśniam. Miasto Płońsk ma rzeczywiście kilkadziesiąt morgów paśników, na których części znajduje się torf. Do roku 1866 paśniki te trzymał rząd; później prawo użytkowania z nich przyznano całemu miastu. Ale w Płońsku są dwojacy mieszczanie: „mieszczanie rolnicy”, którzy mają grunta, i „mieszczanie bezrolni”, którzy maja tylko domy; między tymi są też i żydzi. Mieszczanie rolnicy powiadają, że paśniki miejskie należą tylko do nich, a mieszczanie bezrolni dowodzą, że i oni również korzystać z nich mają prawo. Otóż mieszczanie rolnicy, chcąc swych praw dotykalnie doświadczyć, zebrali się w roku zeszłym i zrobili uchwałę, że dochód z 10-ciu morgów torfu na ogólnych paśnikach pod nazwą „Rutki”, obliczony mniej-więcej na 10 tysięcy rubli, przeznaczają na budowę nowego kościoła. Byli przekonani, że ponieważ chodzi o rzecz wzniosłą, więc i mieszczanie bezrolni sprzeciwiać się takiej uchwale nie będą, a tym sposobem utworzy się czyn i podstawa prawa dowodząca, że wyłącznymi właścicielami paśników są rolnicy. Zanim też ktokolwiek przeciwko tej uchwale wystąpił, rolnicy wnieśli podanie o zatwierdzenie ich uchwały. Na to władza odpowiedziała zapytaniem do parafjan, czy kościół jest potrzebny, i czy cała parafja chce go budować. Wtedy mieszczanie rolni żądali od wójta gminy Wójtów-Zamościa, jako przewodniczącego w dozorze kościelnym, żeby zwołał zebranie parafjalne, na którem chcieli zapewnić się, że dochód z torfu parafja przyjmie od nich za obowiązkową składkę. Na razie myśl ta, poparta pięknemi słowami p. Lenczewskiego, prawnika, została ogólnie uznana i całe zebranie parafjalne zgodziło się na nią. Ja jeden tylko, zauważyłem, że ofiarowanie dochodu z torfu nie jest żadną łaską, jeżeli ma być policzone mieszczanom rolnikom zamiast składki obowiązkowej. Chcą oni dać to, co ich najmniej kosztuje, a co ważniejsza, -to, co nie jest ich wyłączną własnością, gdyż paśniki należą do całego miasta. Przytem jakże można zamieniać jakąś należność na dochód z jakiegoś jednego tylko wytworu, i to takiego jak torf, z którego dochód zależy od różnych nieprzewidzianych okoliczności. Należy się od was, to zapłaćcie gotówką tak, jak my wszyscy mamy zapłacić. Te moje wywody zostały przez parafjan zrozumiane i, gdy mieli podpisywać uchwałę, która już była wedle woli mieszczan rolników ułożona, to z trzystu osób mających prawo głosowania, podpisało ją ledwo pięćdziesięciu i paru. Rozumie się, uchwała nie doszła do skutku. Dopiero w parę tygodni potem odbyło się powtórne zebranie, na którem postanowiono pobudować nowy kościół, a na budowę wyznaczono obowiązującą wszystkich parafjan składkę w gotowiźnie, ogółem do 60 tysięcy rubli. Uchwałę tę podpisało około 200 parafjan. Mieszczanom rolnikom zaś poradzono, żeby dochód z torfu, jeżeli się da jaki osiągnąć, ofiarowali na budowę kościoła poza składką. Ale wtedy mieszczanie rolnicy umilkli. Dziś już o torfie w tej sprawie nawet mowy niema.

                                                                                                          Aleksander Syski.         

Szanowni Państwo,
informujemy, że ze względu na zmianę siedziby, Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta nie będzie czynna w okresie od 1 lipca do 30 września 2024 r.

Przepraszamy za wszelkie niedogodności i zapraszamy do odwiedzenia nas w naszej nowej siedzibie – budynku Muzeum Ziemi Płońskiej (dawnego dworca kolejowego) przy ul. Towarowej 9.

O dokładnej dacie otwarcia będziemy informować.
Zespół Pracowni

Skip to content