W numerze 66 „Ech Płockich i Łomżyńskich” z dn. 16 sierpnia 1902 r., w dziale zatytułowanym „Z naszych okolic” na s. 2, znajdujemy informacje:
Z Płońska piszą do nas:
„Mucha heska nie oszczędziła i naszej okolicy, w niektórych majątkach pszenica na pół przepadła. Na gruntach niższych, gdzie pszenica była późniejsza, kłoski nie wykształciły ziarna, na gruntach wyższych ziarno chociaż drobne, utrzymało się dobrze. – Ze wszystkich stron włościanie i gospodarze pilnie dopytują się, jak sobie z tym szkodnikiem poczynać i jak zapobiegać jego rozprzestrzenianiu, dotąd jednak nikt nie ogłosił zupełnie pewnych sposobów postępowania.
(Przyp. Redakcji. Nakładem Tow. Rolniczego wyszła popularnie opracowana książeczka o musze heskiej, w której wyłożono sposoby niszczenia szkodnika).
Mieszkańcy Płońska chcąc dać dobry przykład i zachęcić innych do ofiarności, postanowili na zebraniu w dniu 3 b. m. przeznaczyć dochód z kopania torfu na przestrzeni 10 morgów na budowę nowego kościoła, gdyż obecny kościół parafialny pominąwszy już to, że jest zrujnowany – nie wystarcza na potrzeby licznej parafji.
Łaźnia miejska, postawiona z wielkim wysiłkiem funduszów kasy miejskiej dotychczas nie została urządzoną i oddaną do użytku publicznego”.
Z.T.