W „Gazecie Polskiej” wydawanej w Warszawie, w numerze 37 z dn. 5 lutego 1875 r., na stronie 3, znajdujemy korespondencję z Płońska:
Płońsk 11-go lutego 1875 roku.
Szanowny Redaktorze!
Słowo i przykład wpływ muszą wywierać; artykuły wasze, dowodzące potrzeby rzucenia obfitego ziarna oświaty dla mieszkańców partykularzy, wywołały założenie w większych miastach spółek kolportacyjnych, i urządzenie odczytów, za temi idą mniejsze miasteczka, robią co mogą, a spotkawszy trudności, odwołują się do was po radę pomoc.
Oto nasz Płońsk, miasto powiatowe połączone z Warszawą drogą bitą, a jak dzisiaj pełną jam i wybojów, liczy 6,000 ludności, posiada agenturę kolportacyjną i przy niej czytelnię. Czytelnia założona przed sześciu miesiącami, ma dziś przeszło trzydziestu prenumeratorów, to jest prawie tyle, ile jest w naszym mieście ludzi, posiadających wyższe wykształcenie. Tem powodzeniem zachęceni, pragniemy urządzić odczyty, chcemy zaprowadzić pożyteczną reformę, wyrugować karty, i dla towarzyskiej pogawędki dostarczyć poważnego przedmiotu, ale dobre nasze chęci spotykają się z niemałemi trudnościami.
Klassa wykształceńsza w Płońsku składa się przeważnie z urzędników, praca biurowa nie zostawia im czasu do pisania odczytów, nie mamy też specyalistów i podręczników, czytywanie wspólne dzieł popularnych nie budziłoby interesu, aby jednak zacząć, mamy zamiar powtarzać odczyty warszawskie. Warszawę my tu na prowincyi chętnie naśladujemy, mamy też z czego wybierać: odczyty rzemieślnicze drukuje p. Makowiecki, odczyty przeznaczone na korzyść osad rolnych, już ocenzurowane znajdują się w rękopiśmie u autorów, są podobno jakieś popularne odczyty tłumaczone z obcych języków i wydawane przez p. Orgelbranda; o tem wszystkiem chcielibyśmy wiedzieć, jak i o tem, czy autorowie pozwolą nam z prac swoich korzystać.
Dziś chodzi nam oto aby zacząć, potem, rzecz jest pewna, wystąpimy z pracami oryginalnemi: nasz powiat, nasze miasto, stare budynki, podania, wykopaliska, dostarczą przedmiotu, i wywdzięczymy się za pożyczenie prac już gotowych.
Jaką płacę naznaczyć za wejście na odczyt, to także pytanie do rozwiązania; darmo puszczać nie można, bo w takim razie tłum bez pożytku zająłby miejsca tych, dla których odczyt się przeznacza; wysokie ceny są znowu nie dla nas, szukać więc należy szczęśliwego środka.
C.